I niestety akumulatorki w aparacie odmówiły posłuszeństwa - a zapasowe oczywiście zostały w domu. Poszukiwania sklepu trwały kilkanaście dobrych minut. W końcu napotkana osoba skierowała nas do "centrum" Paniówek. Rzeczywiście - sklep.
- są baterie?
- tak
- ...
- nie ma, jedźcie (tutaj opis jak dojechać) tam...
Zajeżdżamy...Kwiaciarnia.
- są baterie?
- były...ale się skończyły. Jedźcie tam (opis dojazdu)
Jedziemy - jedyny sklep samoobsługowy w miejscowości. I o dziwo baterie były. Hurra jedziemy dalej...
Created 2007-02-24